Oficjalne forum Krzysztofa Wałeckiego

Krzysztof Wałecki

Ja osobiście do tych „panów” nic nie mam, dopóki mnie nie podrywają, mogę nawet dla nich zagrać koncert. Widzę że humory na forum dopisują prawie wszystkim w sobotni poranek. Tak trzymać.

megi

Hehh u nas panowie nie są groźni Krzysiu... jakby coś to wszystkich znam i gdyby coś to będę Cię bronić hehe... (mam na myśli oczywiście ludzi z integracji Wesoly

)
A humorek oczywiście dopisuje...
Właśnie zbieram się zaraz z biura... Smakowałam wczoraj troszkę Tequili i chyba już nie chce mi się pracować... Lepiej pójdę stąd zanim strażnik na dole pomyśli,że jestem chora...bo cały biurowiec pusty Yellow_Light_Colorz_PDT_03

hehh tak to jest jak dom ma się ulicę obok...zawsze coś mi się przypomni jak nudzę się w domu i wpadam tutaj Shocked

Trzeba by obiadek zjeśc i coś na wieczór wymyśleć...

PATRYCJA

Cyneq

Jej, ludzie, przecież pisze że to ironia taka, a tu co raz ktoś sobie dorabia teorie ze to o mnie. No co Ty, gdzie ja z tym ryjem na salony?

michał zieńkowski

Boże boje się środy gosdziny 11,niech l;udzie uciekają gdzie popadnie mam pierwszą jazde z prawka,i co gorsza odrazu na miasto,boje sie kurcza bo stres,a jeszcze jak ja wogóle se poradze,na dodatek jescze ciężko bedzie mi sie skupic bo dzis doszło znów ogromne zmartwienie,nie bede wogole spal tej nocy,apetyt stracilem,czasem mam tego życia dość.

myszka

Nie powiem w takim razie, co myślę o Twoim instruktorze, debilizmem jest puszczanie zupełnie zielonego kursanta na miasto. Ja pierwszą i dwie następne miałam na placu, dziś za to byłam na jeździe w Nowym Sączu i było super, szczególnie trasa Nowy Targ - Nowy Sącz Wesoly

. Michał dasz radę, trzymam kciuki.

Marek

Nie masz racji , właśnie najlepsze co mógł zrobić to wyciągnąć Michała na miasto. W ten sposób Michał złapie rytm jazdy na mieście., wyczucie odległości, oczy do okoła głowy. Nic ma nic gorszego jak egzaminowanie na placu, potem na miasto wyjeżdzają " inwalidzi" bez wyobrażni. Michał nie pękaj. Po pierwsze jak już siądziesz za kierownicę nie śpiesz się, ustaw sobie fotel , i lusterka--- to ważne i jest dobrze odbierane przez egzaminatora. Potem spokojnie, słuchaj tego co mówi egz. Pamiętaj że masz płynnie ruszyć z miejsca bo jak Ci auto skoczy i zgaśnie to masz następny egzamin . Wyłączasz nerwy i jedziesz , tam gdzie można nie wlecz się noga za nogą, wdepnij trochę gaz tylko z głową. No i oczywiście znaki są święte. A jak już skończysz to przed wjściem zza kierownicy OBOWIĄZKOWO zaciąg ręczny hamulec. Powodzenia i szerokiej drogi Ok!

Marek

Sory nie doczytałem dobrze, myślałem że to już egzamin, nie mniej dalej twierdzę że dobrze że Michał jedzie na miasto

Krzysztof Wałecki

Michał, wyciągnij egzaminatora na "lachony",, wtedy zdasz na 100% !!!

michał zieńkowski

Dzięki za pomoc i slowa otuchy,zobacze jutro,być mozę przesune kurs,bo nie wiem czy będe mógł sie kskupić,musze sie otrząsnać,wziąłem dwa dni zwolnienia,bo znowu nerwy,babcia miala rano wylew,jest w szpitalu,byłem dzisiaj zobaczyć ją,jest strasznie,(Boże jak ona trzymała moją ręke jakby to miały być ostatnie godziny,chciala chyba coś p[owiedzieć,ale nie mogła z trudem oddycha)ja cały we łach byłem i dalej jeste,ledwo dziadek wyszedl po operacji i lezy osłabiony to teraz ona za co wolałbym nie mnie to qweźmie aby oni żyli,jescze boje sie o dziadka bo on sie chyba wykończy z nerwów o babcie(Jeszcze nigdy nie widzialem aby tak płakał),przez sześć godzin pałetałem sie bez celu po mieście otępiały i osłupiały,z marną miną noramlnie jak zoombii wyglądałem,chciałem się jakoś uspokoić i myślałem,ze spacer mi dobrze zrobi,z nerwów wypaliłem pół paczki papierosów,straciłem apetyt,nic mi sie juz nie hce,mam już dośc wszystkiego,za duzo wali mi sie na głoqwe,ciągle tylko zmartwienia Smutny

myszka

Agata

6.9 piekna data Wesoly

urodziny mojej Sarci Wesoly

Marek

myszko możemy pogadać, tylko ja kręcę już 27 latek tą fajerką i parę milionów kilometrów przejechałem. Zawsze możemy pogadać Wesoly

Marek

A plac wypuszcza wtórnych analfabetów. Moja jazda na kursie, pomimo obowiązującego placu , dzięki temu że mój instruktor myślał jak porządny driver odbywała się tylko po mieście , jedno co robiliśmy na placu to poznawaliśmy położenie biegów bez patrzenia na lewarek. Nawroty, cofania, parkowanie między dwoma metodą : przejedż i tyłem cofnij w lukę to wszystko było na ulicy Nikt z nas -- tego co wiem [ ze składu kursu] nie miał potem problemów na jezdni . Ale zawsze wolno Ci wybrać co chcesz . Przed nami zima

Marek

Michał nie wiedziałem w tym układzie lepiej za kierownicę nie siadaj. Przełóż sobie te jazdy,